Działamy konkretnie i do celu – mówimy jak jest
Umowy kredytów „frankowych” są niezgodne z prawem. Dzisiaj wszyscy to wiemy.
- Dlaczego więc banki nie oddają tego, co nie jest im należne?
- Dlaczego same nie usuwają „franków” z umowy?
- Dlaczego w dalszym ciągu pobierają zawyżone raty kredytów drenując gospodarstwa domowe do granic możliwości?
Odpowiedź jest prosta. Taka postawa jest dla banków bardzo opłacalna. Banki dokonały prostej kalkulacji zysków i strat. Szkody wizerunkowe są w tym wypadku bez znaczenia, gdyż liczą się pieniądze – Państwa pieniądze. Banki bardzo je lubią. Nic dziwnego, to łatwy pieniądz, gdy kredytobiorca sam z siebie płaci więcej niż powinien płacić i nic z tym nie robi.
Mówimy jak jest.
A jest tak, że ten, kto toleruje nielegalne postanowienia w swojej umowie i przepłaca co miesiąc raty kredytu „frankowego” systematycznie niszczy owoce własnej pracy. Marnotrawi swój wysiłek, pracę i swój czas. Zamiast pracować na swoją przyszłość, dobrobyt i majątek, wzbogaca nieuczciwy bank. Żyje gorzej, krócej i w stresie, którego nie znają ludzie wolni od tych umów.
Tak właśnie jest.